W powietrzu czujesz zapach eterycznych olejków, do uszu dobiega dźwięk odprężającej hawajskiej muzyki, a Twoje ciało poddaje się relaksacyjnemu masażowi z użyciem najwyższej jakości oliwki. Podczas zabiegu czujesz, że rozluźniają się nie tylko Twoje napięte mięśnie, ale powoli odpręża się także i umysł. I choć brzmi to naprawdę egzotycznie, to jest w zasięgu Twoich możliwości. Jeżeli chcesz poznać moc dotyku połączonego z dźwiękami przepięknej muzyki i zapachem odprężających olejków eterycznych, skorzystaj z polinezyjskiej formy regeneracji, poznaj masaż lomi lomi nui.
Masaż lomi lomi nui jest połączeniem starożytnej tradycji z nowoczesną sztuką masażu. Historia tego masażu sięga wielu wieków wstecz. Był to masaż świątynny – wykonywany przez kapłanów (kahunów) osobom wyznaczonym do pełnienia w wiosce ważnych ról – np. wodzowi plemiennemu. Masaż świątynny trwał wiele godzin, a jego celem było nie tylko rozluźnienie napiętych mięśni, ale jak wierzyli Polinezyjczycy – oddziaływanie na sferę duchową, emocjonalną i energetyczną przyszłego władcy. Działania te przygotowywały go do podjęcia swojego zadania z czystym umysłem, odprężonym duchem i rozluźnionym ciałem.
Dziś masaż lomi lomi nui także wykonywany jest w formie rytuału, który stanowi fuzję muzyki, zapachu i dotyku. Hawajscy nauczyciele masażu podkreślają, że masaż ten nie tylko obniża napięcia fizyczne naszego ciała, ale również odblokowuje sferę emocjonalną, pozwalając nam zapomnieć o stresach i smutkach dnia codziennego. Dzięki rozluźnionym mięśniom uwalniana jest sfera energetyczna, a energia swobodnie przepływa przez nasze ciało.
Lomi lomi nui to masaż całego ciała, omijane są tylko sfery intymne, na życzenie pacjenta może zostać ominięta również klatka piersiowa. Masaż trwa około 1,5 godziny. Warto tak ułożyć swój czas i umówić się na masaż tak, aby po jego wykonaniu nie wracać do obowiązków zawodowych i móc dalej się zrelaksować.
Masaż wykonywany jest przy dźwiękach hawajskiej muzyki, a dodatkowy efekt odprężenia i relaksu uzyskuje się przy użyciu olejków eterycznych i zapaleniu świec zapachowych. Do masażu używana jest rozgrzana oliwka. W pierwszej kolejności masowane są plecy oraz nogi(Polinezyjczycy wierzyli, że tył ciała odpowiada za naszą przyszłość czyli to, czego nie widzimy). Następnie masowany jest przód ciała – według Polinezyjczyków odpowiedzialny za naszą przeszłość, którą należy uwolnić właśnie poprzez masaż. Masażysta wykonuje długie, rytmiczne i posuwiste ruchy, wykorzystując głównie swoje przedramiona, jeżeli zajdzie taka potrzeba również dłonie i palce. Siła nacisku masażysty na ciało pacjenta jest zróżnicowana, od bardzo delikatnego do dość intensywnego, masażysta wykonuje wszystkie ruchy w sposób tak płynny, że pacjent ma wrażenie, iż dookoła niego wykonywany jest swoisty taniec – i niekiedy rzeczywiście tak jest.
Po masażu jest czas na chwilę odpoczynku, następnie powinno się wypić szklankę lub dwie wody. Często klienci/pacjenci odczuwają potrzebę rozmowy o wrażeniach, jakie mieli podczas masażu. Polinezyjscy instruktorzy zachęcają, aby taką rozmowę podjąć i pozwolić pacjentowi podzielić się swoimi wrażeniami – w końcu lomi lomi nui to masaż nie tylko ciała, ale też ducha.
[arrow_list_one]
[/arrow_list_one]
[arrow_list_one]
[/arrow_list_one]
